Witam
Od kilku tygodni nie mogę pozbyć się kaszlu ,coraz cieżej mi się oddycha.
Dziś odebrałam wynik RTG PLUC
Opis:
Zarysy przepony ostre. Kąty p-ż wolne. Na zdjęciu bocznym widoczne smużaste zacienienia obejmujące najpewniej segment 6 płuca lewego(na zdj. p-a słabo widoczne) - mogą odpowiadać zmianom zapalnym(jak klinicznie ????) - wskazana kontrola, ewentualna dalsza diagnostyka.
Płuco prawe bez zagęszczeń miąższowych sylwetka serca w normie.
Hmn zaniepokojona jestem tym smużastym zacienieniem, co to może oznaczać???
Zaznaczam, że nie palę papierosów.
Proszę o odpowiedź bo strasznie sie martwię
dziękuje
[ Komentarz dodany przez Moderatora: absenteeism: 2012-04-19, 19:38 ] Post wydzielony do osobnego wątku, zgodnie z Regulaminem Forum.
Szylusia,
Czy byłaś leczona z powodu tego kaszlu? Jeśli tak - to czym i jak długo? Na razie nie panikuj, rzeczywiście wygląda to jak zmiany zapalne
_________________ "Zobaczyć świat w ziarenku piasku, Niebiosa w jednym kwiecie z lasu. W ściśniętej dłoni zamknąć bezmiar, W godzinie - nieskończoność czasu." - William Blake -
Witam
Moja długoletnia lekarka, która do tej pory jeszcze mnie nie zawiodła zleciła mi RTG gdyż po pierwsze nie miałam prześwietlenia od ponad 4 lat, po drugie jak już mnie dopadnie jakieś przeziębienie , grypa itp. to raz na trzy takie infekcje mój kaszel i duszności nie mają końca.
Dziś czuję się jakbym miała o połowe mniejszą wydolnośc płuc.Ciężko mi jest nabrac powietrza no i kaszlę coraz więcej.
Mam dziś wizytę u swojej lekarki z wynikami RTG ale dopiero po 16-ej, mam nadzieję, że to nic powaznego:(((
[ Dodano: 2012-04-20, 08:38 ]
Co do leczenia kaszlu to hmnn rzeczywiście jak sięgnę pamięcią to kiedyś w latach młodzieńczych byłam nawet podejrzewana o astmę oskrzelową,leczona jakimiś wziewnymi lekami,bo wtedy ten kaszel był nie ustający,nie byłam w stanie nic mówić kaszlałam i płakałam bo nie mogłam zaczerpnąc powietrza.Leki słabo pomagały i w końcu okazało się, że to jednak nie astma.
Późnie częsciej chorowałam na krtań po której zostawał mi uporczywy kaszel, kiedyś przez 2 miesiące nie mogłam się go pozbyć,zaczęłam inhalacjami z pulmicortu i berodualu na krtań,potem na kaszle wiem,że brałam tabletki thiocodin,jak one nie pomogły to raz miałam jakiś lek blokujący pracę przysadki mózgowej,tylko nie pamiętam nazwy,wiem jedynie,że pomogło ale musiałam odstawiac go bardzo powoli,bo inaczej mogło by się to źle skończyć...
Musiałabym zerknąc dziś w kartkę u lekarki co to był za lek
Nie możesz pisać nowych tematów Nie możesz odpowiadać w tematach Nie możesz zmieniać swoich postów Nie możesz usuwać swoich postów Nie możesz głosować w ankietach Nie możesz załączać plików na tym forum Możesz ściągać załączniki na tym forum